Używamy ciasteczek do poprawnego wyświetlania tej strony. Jeśli nie wyrażasz zgody, zmień ustawienia przeglądarki.

Ok

Moskwa: Zatłoczony raj za wysoką cenę

Samochody znikają nagle z ulicy. Parę zabłąkanych pojazdów zjeżdża pospiesznie na pobocze. Ulica zamiera. Pięciopasmówka, jeszcze przed sekundą zapchana w obie strony, nagle staje się pusta i cicha. Trwa to tylko przez chwilę, ponieważ po sekundzie ciszę przerywa ryk rozgrzanych silników limuzyny i czarnych jeepów eskorty. Po chwili wszystko wraca do normy – znów potworny tłok i ścisk.

Nowy Arbat, Moskwa, Rosja, przejazd urzędników, autor: Paweł Lickiewicz, źródło: Eastbook.eu

W 2011 roku w Moskwie było zarejestrowanych 4 miliony samochodów. Mer miasta Siergiej Sobianin oceniał, że rocznie przybywa 600 tysięcy nowych pojazdów. To znaczy, że w najlepszym przypadku jest ich 4,6 miliona. Aby mieć pełny obraz, trzeba do tego dodać wszystkie samochody, które nie są zarejestrowane w stolicy, cały tranzyt i masę przyjezdnych. Jazda samochodem po mieście to prawdziwe piekło. Korki są astronomiczne, a kultura jazdy nie za wysoka. Karetki na sygnale niekoniecznie mogą liczyć na szybką reakcję zjeżdżania z drogi, za to maja 100-procentową pewność, że ktoś im usiądzie na ogonie i będzie jechał przez korek zaraz za zderzakiem ambulansu.

Korek w Moskwie, autor: Planetgordon.com, źródło: Flickr

Mimo olbrzymiego tłoku i zabójczego tempa życia wielu mieszkańców Federacji jest w stanie dużo poświęcić, aby móc w Moskwie żyć i pracować. Stolica to prestiż, praca, kariera, rozwój, lepsza infrastruktura, metro, kino, balet, opera i… potwornie drogie mieszkania. Szczytem marzeń mieszkańców jest posiadanie swoich czterech ścian w mieście, a to słono sobie każe płacić za swe wdzięki. Jednopokojowy kąt gdzieś na obrzeżach blisko 15-milionowej aglomeracji moskiewskiej kosztuje około 600 tysięcy złotych, przy czym to jedna z niższych cen w ogóle dostępnych. Aby dostać kredyt, należy poszczycić się bardzo dużymi zarobkami i wykazywać naprawdę wysoką zdolnością kredytową. Średnia płaca w stolicy to równowartość około 4 tysięcy złotych, jednak przy takich kosztach mieszkania czy cen, jakie widziałem w sklepach spożywczych, to niewiele. Mieszkania zazwyczaj się wynajmuje, nawet po piętnaście lat. Jedyne, co jest tańsze niż w Warszawie, to benzyna: 3,2 PLN za litr.

Jako warszawiak czujący wielki sentyment do „Pałaców Kultury” z przykrością stwierdzam, że wieżowce mieszkalne z „Moskwa nie wierzy łzom” nie dominują już nad miastem. Ich miejsca zajęło nowoczesne City – szklane drapacze chmur, których dachy są tak wysoko jak bujające w obłokach głowy obywateli Rosji marzących o przytulnym i ładnym mieszkanku w centrum Moskwy.

W kolejnych wpisach zapraszam na relację z Jekaterynburga: problemach przy budowie metra, najniższym bezrobociu w Rosji oraz o tym, dlaczego bycie zawsze trzecim może oznaczyć sukces.

Część pierwsza: Z 15 piętra widać lepiej

  • livejournal
  • vkontakte
  • google+
  • pinterest
  • odnoklassniki
  • tumblr
2
ZOBACZ WSZYSTKIE ARTYKUŁY
Komentarze 2
Dodaj komentarz

  1. Alojz pisze:

    Drogi autorze, na fotografii to nie Jeepy, to Mercedesy G…