Używamy ciasteczek do poprawnego wyświetlania tej strony. Jeśli nie wyrażasz zgody, zmień ustawienia przeglądarki.

Ok
Paweł Charkiewicz

Samochodem na Białoruś – poradnik praktyczny

Wybieracie się samochodem na Białoruś? Poniżej znajdziecie informacje niezbędne do dobrego zaplanowania podróży.

Przygotowania

 
Pierwszym krokiem jaki należy poczynić chcąc wyjechać na Białoruś, jest zaopatrzenie się w wizę. Na potrzeby wyjazdu nie dłuższego niż miesiąc potrzebujemy wizę turystyczną, jednorazową. Jej koszt to 25 euro. Wniosek wizowy składa się (niekoniecznie osobiście) w jednym z czterech konsulatów Republiki Białoruś znajdujących się w Warszawie, Białymstoku, Białej Podlaskiej lub Gdańsku (nie ma regionalizacji – wnioski składa się w dowolnej placówce). We wniosku podajemy cel podróży, adres noclegów (należy mieć zarezerwowany hotel lub zaproszenie od znajomego), to czy kiedyś już byliśmy na Białorusi i czy wchodziliśmy w konflikt z prawem. 

Oprócz samej wizy koniecznie trzeba wykupić specjalne ubezpieczenie. Koszt ubezpieczenia jest uzależniony od długości planowanego pobytu. Przykładowo tygodniowe ubezpieczenie kosztuje ok 40 zł. Wniosek, wraz z paszportem i zdjęciem, czeka następnie 5 dni roboczych na decyzję konsula. Szczegóły dotyczące wizy i ubezpieczenia odnaleźć można na stronie ambasady Republiki Białoruś. Kiedy już otrzymamy wizę, możemy szykować się do drogi.

Podróż

 
Na terytorium Białorusi możemy dostać się na kilka sposobów. Istnieją bezpośrednie połączenia lotnicze z Warszawy do Mińska. Tańszym wariantem jest autobus. Istnieją stałe linie łączące większe polskie i białoruskie miasta. Dostępność takich biletów można sprawdzić tutaj. Najpopularniejszym sposobem przekraczania granicy jest jednak kolej. Przykładowo z Warszawy można dojechać pociągiem jadącym do Moskwy (czas przejazdu do Mińska to ok. 15 godzin). Bilet nie jest tani, bo kosztuje ok. 300 zł. Tańszą możliwością jest przejazd przez granicę pociągiem z Terespola do Brześcia. Jednak najprostszym i przetestowanym przez naszą ekipę transportem jest samochód osobowy.

Samochody w Mińsku, autor: Anna Woźniak

Samochody w Mińsku, autor: Anna Woźniak

Samochodem na Białoruś

 
Jadąc samochodem na Białoruś musimy mieć tzw. Zieloną Kartę, czyli ubezpieczenie zagraniczne. Jest ono zwykle w pakiecie z obowiązkowym ubezpieczeniem OC. Pamiętajmy też, że często polskie ubezpieczenie AC nie działa w państwach Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP). Co do cen paliw, to są one średnio ok 20% niższe niż w Polsce. Jako przygodni turyści nie musimy się także przejmować limitami wywozowymi, bo pełny bak paliwa można wywieźć z Białorusi tylko raz w miesiącu.

Ilość paliwa trzeba bacznie kontrolować i w miarę możliwości uzupełniać, ponieważ ilość i zagęszczenie stacji paliw jest znacznie mniejsza niż np. na Ukrainie. Ciekawostką jest, że na większości stacji benzynowych ceny paliwa są podawane równolegle w białoruskich i rosyjskich rublach, euro oraz dolarach. W tych walutach możemy także płacić za paliwo.

Granica

 
Zanim jednak wjedziemy na terytorium Białorusi, już na początku czeka nas mało przyjemne doświadczenie jakim jest przekraczanie granicy. Podstawowa niedogodność to kolejki. Czas jaki zajmie nam przekroczenie przejścia granicznego jest wypadkową prędkości pracy służby granicznej. I tu pierwsze zderzenie z rzeczywistością, jak mówi przysłowie „my mamy godzinę, oni mają czas”. Po polskiej stronie pokazujemy jedynie dokumenty. Na białoruski przystanku czeka na nas więcej procedur. Wypełnić należy deklarację celną (jeśli wwozimy lub wywozimy coś wartościowego). Takiej odprawie podlega nawet nasz własny samochód. Przygotowaniem takich dokumentacji zajmuje się znajdujące się obok biuro, które za 5 euro wystawia nam odpowiedni kwit. Z gotowym dokumentem udajemy się do celnika. Po odstaniu w kolejce, kiedy to trafimy do przedstawiciela służby celnej, po kontroli i opieczętowaniu dokumentów, możemy znowu udać się do „pograniczników”. Jeśli stwierdzą, że wszystko jest w porządku, droga na Białoruś stoi przed nami otworem.

Czas postoju na granicy bywa różny. Przykładowo w 2009 roku cała procedura zarówno wjazdowa jak i wyjazdowa zajęła mi nie więcej niż godzinę. W maju br. było już znacznie gorzej, bo 6 godzin trwał wjazd, a 5 godzin wyjazd. Przy planowaniu podróży należy pamiętać, że przekraczamy granicę środkowoeuropejskiej strefy czasowej i popychamy wskazówkę zegara o godzinę do przodu.

Drogi i organizacja ruchu

 
Sieć dróg na Białorusi jest dobrze rozwinięta. Autostrada M1 prowadząca z Brześcia na wschód, przez Mińsk i dalej w stronę Witebska i Moskwy jest w dość dobrym stanie. Na odcinku od granicy do stolicy są jedynie dwie bramki, a łączna opłata wynosi 5 dolarów.

Za Mińskiem w stronę Moskwy jest jedna bramka za której przejechanie płacimy 2 dolary. Lokalne drogi, nawet te niskiej kategorii są w dobrym stanie, także śmiało można poruszać się między mniejszymi miejscowościami. W nawigowaniu kierowcy pomogą oczywiście standardowe mapy dostępne na każdej stacji paliw. Od 2 lat na terytorium Białorusi działa nawigacja GPS. Z tego powodu niektóre standardowe mapy Europy znajdujące się w samochodowych nawigacjach mogą nie posiadać miejscowej mapy w standardzie. Ruch na drogach jest umiarkowany. Poza autostradą, widok ciężarówek stanowi rzadkość. Kierowcy jeżdżą dość ostrożnie i raczej przestrzegają przepisów. Prędkość dopuszczalna to:

Teren Zabudowany 60 km/h
Poza terenem zabudowanym 90 km/h
Autostrada – samochody osobowe 120 km/h
Autostrada – samochody osobowe z przyczepą i ciężarówki 100 km/h

Milicja drogowa naturalnie czuwa, jednakże nie widać jej na drogach zbyt dużo. Wysokości mandatów szczęśliwie nie udało mi się poznać.

Serwis

 
Osoby będące pierwszy raz na Białorusi może zdziwić fakt, że miejscowy park maszynowy jest typowo zachodni. Stare Łady, Moskwicze, Wołgi czy Zaporożce to na tamtejszych drogach rzadkość. Królują marki zachodnioeuropejskie i azjatyckie.

Z racji średniego wieku miejscowych aut, oscylującego na poziomie 10 -15 lat, jest też sporo warsztatów samochodowych. W przypadku drobnych napraw ceny są bardzo przystępne, np. wymiana pękniętego węża od chłodnicy (materiał z robocizną) w zachodnioeuropejskim samochodzie klasy średniej została wyceniona w mińskim serwisie na 10 dolarów.

Czy warto jechać na Białoruś?

 
To zdecydowanie retoryczne pytanie. Malowniczy kraj z mnóstwem zabytków aż kusi by go odwiedzić. Liczne atrakcje turystyczne są dobrze oznakowane na mapach oraz przydrożnych tablicach. Jednak o tym elemencie podróży przeczytają Państwo już niedługo w kolejnej części pt. „Podróż na Wschód – Białoruś”.

Facebook Comments
Zdjęcie główne: Autostrada M1 tzw. „Olimpijka”, autor: Paweł Charkiewicz
  • livejournal
  • vkontakte
  • google+
  • pinterest
  • odnoklassniki
  • tumblr

Rodowity Podlasiak z dziada, Poleszuk z pradziada. Z wykształcenia politolog(AP) i europeista(UW). Obecnie kończy edukacje w Studium Europy Wschodniej UW. Samozwańczy spec od Ukrainy i mniejszości narodowych w Polsce. Notoryczny eksplorator Krymu. Miłośnik Azji Centralnej. Ostatnio amator Kaukazu. Zna języki polski, angielski, rosyjski i ukraiński. Redaktor e-mail p.charkiewicz {at} eastbook.eu tel. +48-510-666-006

ZOBACZ WSZYSTKIE ARTYKUŁY