Eastbook

Dziś w Warszawie zagra Lyapis Trubetskoy, jedna z najpopularniejszych białoruskich grup rockowych. Ich koncert cieszy się dużym zainteresowaniem, a atmosferę podgrzewa fakt, że na we własnej ojczyzny stali się kulturalną „persona non grata”. Jak wielu innych artystów, znaleźli się na „czarnej liście” białoruskich władz, która de facto stanowi o zakazie występów na terenie Białorusi. Zaplanowane już tam koncerty zostały z nieznanych przyczyn odwołane. Na liście oprócz Lyapisa, znalazły się tak znane zespoły jak legendarny N.R.M., Neuro Dubel oraz grono artystów międzynarodowej z Kevinem Spacey oraz Jude Law na czele, którzy zaangażowali się w kampanie na rzecz uwolnienia więźniów politycznych.

Artyści nie kryją oburzenia. Większość znajdujących się na liście zdążyło poddać politykę władz druzgocącej krytyce. Najciekawszy dotąd komentarz padł z ust Siergieja Michaloka, lidera Lyapis Trubetskoy. Przedstawiamy go poniżej:

„Chcę powiedzieć, że używanie terminu „apolityczność” w dzisiejszej Białorusi traci jakikolwiek sens. Człowiek, który określa siebie tym terminem, staje się a priori jednym ze sługusów białoruskiego reżimu.

Siedząc w jednej z mińskich kafejek przeglądałem magazyn, w którym widniał spis 50 najbardziej popularnych osób na terenie Białorusi. Wśród nich nie znalazłem żadnego artysty, dramaturga, poety, historyka, uczonego, myśliciela, kosmonauty czy działacza społecznego. Całość białoruskiej elity i bohemy współczesnej Białorusi składa się z właścicieli modnych restauracji, ślubnych salonów i gabinetów kosmetologicznych, dyrektorów butików z dwoma, trzema papugami z telewizji na dokładkę. Wychodzi mi na to, że nasza elita to bezmózgi tłum, który lubi pokazać się na masowych imprezach i oficjalnych koncertach. Wszyscy twórcy związani z nowymi ideami, otwartością, prawdziwą sztuką – wszyscy ci pozostają w głębokim podziemiu.

W związku z tym należy ogłosić, że na Białorusi zbliża się kulturalna zagłada. Wiem, że wiele osób obecnie wyjeżdża na Zachód. Ludzie chcą się uczyć i pracować, a na Białorusi nie widzą dla siebie żadnych perspektyw. Dodatkowo, spisywanie tych wszystkich czarnych list może być kontynuowane bez końca. A to oznacza, że każdy myślący, przyzwoity i inteligenty człowiek o dowolnej profesji, może sam powinien wpisać się na tą listę…Takich ja my, chcą się po prostu pozbyć. Nie dadzą nam śpiewać, innym zabraniają tworzyć sztukę, zajmować się nauką, czy biznesem. I jeśli wcześniej wymagano od nas milczenia, teraz nas wyganiają.

Wszystkim Białorusinom proponuję przeczytać książkę niezbędną do zrozumienia dzisiejszej Białorusi. Napisał ją człowiek, który nigdy nie był na Białorusi. Pomimo tego, opis naszego kraju jest bardzo wierny. Tytuł książki to „Rok 1984”, a jej autorem jest George Orwell.

A teraz wróćmy do rock’n’rolla. Jeśli ideologowie, działacze kultury i oficjele myślą, że Lyapis Trubetskoy, N.R.M, Neuro Dyubel, Naka czy Wojtuszkiewicz nie godni są tytułu rockowych muzyków, to może czas postąpić zgodnie z metodami programów typu „Fabryka Gwiazd”. Wystarczy, że znajdą chętnych w zastępach BRSM-owców i ubiorą ich w skórzane ubrania w stylu głównego rockowca naszego kraju z zespołu „Diadia Wania„. Muzykę mogą zrobić im wspaniali kompozytorzy Oleg Eliseenkow i Maks Aliejnikow. Oni napiszą rockowe piosenki, zaaranżują cudowną oprawę wizualną i muzyczną, którą nieraz widziałem na oficjalnych państwowych występach. Potem z użyciem pałek i paralizatorów zagoni się na te koncerty młodzież. Dlatego, że takie oficjalne, bezpłatne koncerty nie są nikomu potrzebne.”

Źródło:  www.lyapis.com

Zapraszamy na dzisiejszy koncert Lyapisa. Dokładne informacje znajdziecie na stronie klubu Stodoła. Poniżej prezentujemy najciekawsze klipy zespołu: