Gruzińskie kino zdawało się dotąd mieć niewiele do zaoferowania publiczności. Reżyserka Rusudan Czkonia w swoim wzruszającym film „Keep Smiling”, pokazująca dramatyczną codzienność gruzińskich kobiet, przełamuje ten impas.

Młodzi obywatele, podział obowiązków Tbilisi, Gruzja, autor: SusanAstray, źródło: Flickr
„Keep Smiling” opowiada historię kilku gruzińskich kobietach, biorących udział w telewizyjnym konkursie piękności dla matek. Nagrodą jest mieszkanie i 25 000 dolarów. Film rozpoczyna tragiczna scena finałowa konkursu, a następnie zabiera widzów w przeszłość, z powrotem do początku, ujawniając tragiczne i komiczne aspekty życia uczestniczek. Wyreżyserowany przez kobietę film jest w pewnym sensie hołdem dla przedstawicielek jej płci.
Film skutecznie zwraca uwagę na niektóre irytujące aspekty stylu życia Gruzinów. Fakt, że do konkursu zostały zaproszone jako uczestniczki matki, sam w sobie jest próbą krytyki postrzegania ich przede wszystkim jako gospodyń domowych. Temat nadmiernego konserwatyzmu rozwija się dalej w zabawnej scenie, w której producent konkursu zwraca się do tych szanowanych gospodyń, aby zaprezentowały się w bikini.
Kwestie płci nie są tu jednak najważniejsze. Przedstawiony telewizyjny konkurs to najprawdziwsza kpina z gruzińskiego show-biznesu, pełnego bezmyślności i taniego PR. Konkurs piękności, pierwotnie pomyślany jako hołd dla gruzińskich kobiet, naraża na brutalność i upokorzenie, a w efekcie powoduje ich odczłowieczenie. Przedmiotem krytyki jest również rząd z jego żałosnymi próbami przedstawienia „nowego życia Gruzji” w jasnych barwach. Kolejnym ważnym aspektem jest temat uchodźców wewnętrznych. Show-biznes, władze i społeczeństwo – każdy własnymi drogami próbuje wykorzystać dla swoich celów osobiste tragedie przesiedlonych, tracąc poczucie przyzwoitości i szacunku do ludzi.
Być może społeczeństwo gruzińskie zasługuje na pogardę, zwłaszcza, gdy chodzi o męskich bohaterów. Film przedstawia polityka-chuligana i brutalnego producenta telewizyjnego -ten drugi stara się zaprezentować jako wpływowa osoba, ale cały czas znosi szykany ze strony polityka, tak jak niemal zdemoralizowany uchodźca z Abchazji oraz dwóch mężczyzn-tchórzy. To wszystko sprawia, że żadna normalna kobieta nie zachce mieć nic wspólnego z gruzińskimi mężczyznami. Kobiety jednak są rozdarte między potrzebą wygrania konkursu i gorącym pragnieniem obronienia słusznej sprawy – są silne i zasługują na współczucie.
Choć prawdopodobnie wady gruzińskich mężczyzn są przesadzone, „Keep Smiling” nawiązuje do rzeczywistych problemów. Nareszcie nie mamy do czynienia z filmem o świecie przestępczym narkomanów ani o jednowymiarowych postaciach z ogromnym biustem i z drogimi samochodami. Film posiada fascynującą fabułę, reżyserka ogranicza nagość oraz – co jest najważniejsze – film odważył się krytykować społeczeństwo. Zwracając się do szerokiej publiczności, „Keep Smiling” nie jest wreszcie dziełem głęboko filozoficznym, za trudnym, aby większość z nas dotrwała do końca, co z kolei jest kolejną cechą gruzińskiego przemysłu filmowego.
Na produkcję filmów wędruje aktualnie bardzo mało pieniędzy, więc tym przyjemniej stwierdzić, że te środki są wydawane mądrze, przynosząc na ekrany ciekawe pomysły.
Keep Smiling, 2011, reżyseria: Rusudan Czkonia, obsada: Tamar Bziawa, Olga Legrand, Nana Szonia, Tamar Buchnikaszwili, Iamze Suchitaszwili.
Tłumaczenie: ASB