Bidzina Iwaniszwili, szef gruzińskiego rządu, 21 stycznia wydał decyzję o pozbawieniu Irakliego Alasanii, ministra obrony narodowej, funkcji wicepremiera. Alasania to jeden z kluczowych współpracowników premiera w ramach rządzącej Koalicji „Gruzińskie Marzenie”.
Premier Iwaniszwili dotąd nie wahał się publicznie chwalić Irakliego Alasanię (wypowiedź wyżej), i jako polityka, i jako po prostu człowieka. Tym razem szef rządu nie omieszkał jednak – także publicznie – wskazać na „tyci błąd Irakliego”, który niewątpliwie doprowadził do pozbawienia ministra obrony funkcji wicepremiera. Alasania wspomniał, że odbył z premierem „ciężką rozmowę”, ale relacje między nimi pozostały nienaruszone.
Według Iwaniszwilego „błąd” ministra dotyczy kwestii nadchodzących wyborów prezydenckich: – [Alasania] otworzył dyskusję w łonie swego ugrupowania – w wąskim gronie – nad tym, czy powinien zostać kandydatem. Informacja o rozmowach wyciekła następnie poza niewielkie koło zainteresowanych i do opinii publicznej.
Widoczne oto pojawiają się sygnały, iż Alasania razem ze swoją partią Nasza Gruzja – Wolni Demokraci stara się wyznaczyć własną ścieżką ku władzy, co zarazem może podkopać jedność Koalicji „Gruzińskie Marzenie”.
„Marzenie” posiada obecnie władzę wykonawczą i ustawodawczą, jednak funkcja prezydent wciąż jest w stanie przyprawić o ból głowy. Koalicja jest podzielona co do wyboru systemu sprawowania rządów. Ten wybór leży pomiędzy modelem parlamentarnym a prezydenckim. Dwaj parlamentarzyści – Vakhtang Khmaladze z Parti Republikańskiej oraz Zakaria Kutsnaszwili z Gruzińskiego Marzenia (oba ugrupowania należą do Koalicji) – zaproponowali nawet całkowite zniesienie wyborów prezydenckich.
[blackbirdpie url=”https://twitter.com/TheBugPit/status/296406959702278144″]
Khmaladze jest jednym z najbardziej prawdopodobnych kandydatów na stanowisko prezydenta, jeśli szala przechyli się na korzyść modelu numer jeden. Sam Alasania pozytywnie odnosi się do utrzymania silnego stanowiska prezydenta jako głowy państwa, w czym bynajmniej nie jest popierany przez premiera.
Minister Alasania starał się dojrzeć jasną stronę swej denominacji rządowej, twierdząc, iż pozwoli mu to na pełne skoncentrowanie się na sferze obronności. Przypomnieć należy w tym miejscu, że funkcja wicepremiera jest raczej czysto dekoracyjna.
Obecnie drugim wicepremierem jest Kakha Kaladze, były piłkarz w AC Milan oraz minister energii. Nie wiadomo, czy wskoczy teraz automatycznie w miejsce Alasanii.
Jeszcze przed parlamentarnymi wyborami wyciekło nagranie, w którym przyszły minister obrony krytykuje Iwaniszwilego w stylu bardzo niedyplomatycznym. Wiarygodność taśm pozostaje na razie pod znakiem zapytania.
A tymczasem to być może dopiero pierwsza „mała pomyłka” i zgrzyt w koalicji…
Żródła/autorzy zdjęcia: Chatham House | milkybarkid78