Dziś odbyła się konferencja prasowa międzynarodowych misji obserwacyjnych z ramienia OBWE, Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, Rady Europy oraz Parlamentu Europejskiego. Zgodnie z opinią wszystkich przedstawicieli zachodnich misji wybory na Ukrainie nie spełniły demokratycznych standardów.

Konferencja prasowa przedstawicieli międzynarodowych misji obserwacyjnych; autor: Krzysztof Nieczypor
Na początku konferencji koordynatorka misji obserwacyjnej OBWE, pani Walburga Hamburg Douglas, podziękowała ukraińskim władzom za zaproszenie i przyjęcie delegacji obserwatorów na Ukrainie. Pani Douglas podkreśliła, że na wybory przybyło ponad 700 międzynarodowych obserwatorów, którzy pracowali na całej Ukrainie. I na tym skończyła się przyjemna część spotkania.
W opinii Szwedki, wyborów na Ukrainie nie można zaliczyć do uczciwych: – Jest mi bardzo smutno przedstawić państwu wnioski z naszego raportu – wybory odbyte 28 października charakteryzował brak zachowania podstawowych norm demokratycznych – powiedziała Douglas.
Zdaniem przedstawicielki OBWE, w trakcie wyborów zabrakło przede wszystkim równych możliwości w konkurowaniu ze sobą poszczególnych partii biorących udział w kampanii. Przyczyną tego stanu rzeczy było nadużywanie władzy przez administracje państwową. Ponadto wybory nie spełniały kryteriów przejrzystości w finansowaniu kampanii wyborczej przez partie, a także zabrakło równowagi w prezentowaniu sił politycznych w ukraińskich mediach.
– O ile proces głosowania i liczenia głosów w dniu wyborów uznajemy za prawidłowy, o tyle okres przedwyborczy oceniamy negatywnie. Biorąc pod uwagę nadużycia władzy oraz rolę środków finansowych w trakcie kampanii, wydaje się, że Ukraina cofnęła się w procesie demokratyzacji kraju – powiedziała pani Douglas.
Podobne wnioski przedstawił przewodniczący misji obserwacyjnej Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, Andreas Gross: – Jestem bardzo zaniepokojony sytuacją na Ukrainie. Oligarchizacja procesu wyborczego na Ukrainie spowodowała, że zwykli obywatele zostali pozbawieni możliwości realnego wyboru władz. To powoduje, że ukraińskie społeczeństwo traci wiarę w sens głosowania – podkreślił Gross.
-To obywatele są źródłem władzy. Niestety, te wybory nie zrealizowały demokratycznego potencjału Ukraińców – powiedział Gross dodając, że mieszkańcy Ukrainy zasługują na więcej.
Również przewodniczący misji obserwacyjnej Parlamentu Europejskiego, Paweł Kowal, ocenił przebieg wyborów negatywnie. – Misja obserwacyjna Parlamentu Europejskiej bardzo krytycznie ocenia odbytą przed głosowaniem kampanię wyborczą.
– Chciałbym podkreślić, że dla perspektyw integracji Ukrainy z Unią istotny jest udział ukraińskiego społeczeństwa wyborach. Sam fakt udziału ukraińskich obywateli w wyborach zbliża Ukrainę do Unii. Dlatego warto podkreślić, że głosowanie w dniu wyborów było spokojne, a ogólna atmosfera wyborów była pozytywna. Pokazało to przywiązanie Ukraińców do europejskiej rodziny krajów demokratycznych.
Jednakże zdaniem posła Kowala, fakt uwięzienia dwóch prominentnych polityków opozycji i uniemożliwienie im startu w wyborach położyło się cieniem na cały proces wyborczy na Ukrainie. Pytany o ewentualne konsekwencje niedemokratycznego procesu wyborczego dla ukraińskich władz Kowal powiedział: – Myślę, że dziś powinniśmy zapomnieć o sankcjach. Teraz musimy zapytać ukraińskie władze, jaki jest u nich plan na przyszłość w stosunkach z Unią.
Wnioski płynące z konferencji przedstawicieli europejskich misji obserwacyjnych oraz z opublikowanego raportu (tutaj) są bardzo krytyczne na temat przebiegu procesu wyborczego na Ukrainie. „Na szczęście” rosyjska misja obserwacyjna organizacji CIS-EMO stanęła na wysokości zadania: – Naszym zdaniem wybory na Ukrainie były przejrzyste. Rezultat głosowania w pełni oddaje wole ukraińskiego narodu – powiedział szef rosyjskiej misji obserwacyjnej, Aleksiej Koczetkow.
Uff.