Wybory parlamentarne na Ukrainie jako najważniejsze wydarzenie polityczne w tym roku będą miały bardzo duże znaczenie dla formowania relacji ukraińsko–unijnych. Będą one wskaźnikiem tego, jaki ma kształt demokracja na Ukrainie oraz czy obecna ekipa władzy chce budować rzeczywiste standardy europejskie. Czy na pewno spierali się eksperci i praktycy z Ukrainy, Polski i Niemiec.
Forum Ekonomiczne w Krynicy 2012 od lewej Gert Weisskirchen, Alona Hetmanczuk, Natalia Korolewa, Jacek Protasiewicz, Wałerij Choroszkowskij, Marcin Święcicki autor: Paweł Charkiewicz, źródło: Eastbook.eu -
Wokół tych kwestii szerokie spektrum widzenia problemu zaprezentowali uczestnicy życia politycznego Ukrainy, Polski i Niemiec. Dwa fronty ze strony ukraińskiej reprezentowali obecny Pierwszy Wicepremier w rządzie Mykoły Azarowa – Wałerij Choroszkowski i Natalia Korolewska, aspirująca na następczynie Julii Tymoszenko, z opozycyjnej Ukraińskiej Partii Socjaldemokratycznej. O ile reprezentant władzy zapewniał, że –niezależnie od wyniku wyborów parlamentarnych Ukraina będzie kroczyła w stronę ewolucji demokracji.- Polityk nie dał się wciągnąć w dyskusję i potyczkę z reprezentantką opozycji. Zdążył jednak zapewnić, że standardy walki politycznej na Ukrainie wcale nie są przekraczane a to, że główne postaci opozycji, Timoszenko i Łucenko przebywają w więzieniach jest skutkiem nieprzestrzegania prawa i nie ma to związku z eliminacją przeciwników rządu. Po tych zapewnieniach wicepremier opuścił panel śpiesząc się na spotkanie z Bronisławem Komorowskim.
[blackbirdpie url=”https://twitter.com/Charkiewiczp/status/243006932175159296″]
Ukraińska socjaldemokratka w osobie Natalii Korolewskiej przekonywała, że w ukraińskiej opozycji przed wyborami może dokonać się przełom. Według jej słów młode pokolenie zjednoczone wokół nowoczesnych idei może dać odpór zwartym szeregom kandydatów Partii Regionów. Tą dość karkołomną tezę panelistka popierała argumentami o możliwości wykorzystania potencjału drzemiącego w Ukrainie, gdzie rządzić powinni młodzi nie zepsuci korupcją, patrzący śmiało w przyszłość. Jednocześnie apelowała o odrzucenie spojrzenia na Ukrainę jako miejsce politycznych represji a zwrócenie uwagi na możliwości jakie drzemią w tym kraju.
Trzecią stroną dyskusji byli bardzo zgodni w swoich argumentach: poseł do parlamentu europejskiego Jacek Protasiewicz, poseł na sejm RP Marcin Święcicki i były ambasador Niemiec na Ukrainie Gert Weisskirchen. Fundamentalną sprawą dla Polski i UE jest kwestia wypracowania przez Ukrainę trwałych standardów funkcjonowania na wewnętrznej scenie politycznej. Fundamentem od jakiego powinna zacząć Ukraina to przejrzyste i uczciwe wybory oparte o uczciwą kampanię polityczną. Jako ważny aspekt panel iści wskazali także potrzebę wolnych mediów nie skupionych wokół środowiska władzy. Spełnienie takich wymogów z jednej strony dawało by dla Kijowa przychylność zachodniej europy a z drugiej dało by realne korzyści polityczno gospodarcze jakimi jest włączenie Ukrainy do DCFTA. Jeśli Ukraina nie spełni pokładanych w niej nadziei skazana będzie na pozostawanie w stanie stagnacji politycznej w relacjach z Unią Europejską.
[blackbirdpie url=”https://twitter.com/Charkiewiczp/status/243018759818858498″]
Konkluzja spotkania zawiera się w jego tytule. Po wyborach na Ukrainie utrzyma się status quo. Władzę pozostanie najprawdopodobniej w rękach partii regionów, której nie da rady przeciwstawić się rozdrobniona opozycja. Ponad to warunki funkcjonowania na Ukraińskiej scenie politycznej niezmienione, co nie ułatwi funkcjonowania opozycji.
