Eastbook

Grupka warszawskich chuliganów zaatakowała Białorusinów, którzy na boisku gimnazjum nr 23 przy ul. Tarnowieckiej mieli rozegrać turniej piłkarski, zorganizowany dla białoruskiej diaspory mieszkającej w Warszawie.

Inicjatorem turnieju był Białoruski Dom w Warszawie, organizacja społeczna kierowana przez Białorusinów, którzy z powodów politycznych mieszkają i działają na terenie Polski. Wydarzenie miało rozpocząć się w sobotę 11 sierpnia o godzinie 12:00 z udziałem drużyn stworzonych przez Białorusinów pracujących w telewizji Belsat, radiu Euroradio i organizacjach pozarządowych. Organizatorzy wcześniej zarezerwowali boisko.

Grupa mężczyzn grająca na boisku znajdującym się na terenie warszawskiego gimnazjum nr 23, pomimo przekroczenia czasu zapisanego w grafiku, nie chciała zakończyć meczu. Około 40 Białorusinów, którzy całymi rodzinami stawili się na turniej, czekali do 12:30, próbując namówić grającą na boisku grupę do zakończenia meczu. Mężczyźni na prośby zareagowali agresywnymi wyzwiskami, kierowanymi także w kierunku kobiet i dzieci. W końcu zaatakowali Białorusinów, przy okazji drąc biało-czerwono-białe flagi białoruskie.

W starciu ucierpiał jeden z dyrektorów Białoruskiego Domu Zmicier Barodka oraz fotoreporter portalu Karta 97 Iwan Mieżuj. Barodka ma złamany nos, a Mieżuj rozbitą głowę. Dodatkowo, dziennikarzowi Karty atakujący mężczyźni ukradli aparat fotograficzny wart kilkanaście tysięcy złotych.

Zajście zostało udokumentowane na zdjęciach zrobionych przez jednego z obserwatorów. Policja wezwana przez obsługę boiska przyjechała na miejsce zdarzenia, jednak napastnicy zaraz po pobiciu zbiegli. Komentujący wydarzenie Aleś Zarembiuk z Białoruskiego Domu uważa, że był to nieszczęśliwy zbieg okoliczności. – To nie była zaplanowana akcja. Po prostu trafiliśmy na chuliganów, którzy istnieją na całym świecie. Turniej odbędzie się w innym terminie i na innym boisku. Policja szuka sprawców.