Używamy ciasteczek do poprawnego wyświetlania tej strony. Jeśli nie wyrażasz zgody, zmień ustawienia przeglądarki.

Ok
Paweł Charkiewicz

Paweł Charkiewicz: Borys czy Bidzina, kim jest Iwaniszwili?

Najbogatszy człowiek w Gruzji – Bidzina Iwaniszwili to wschodząca gwiazda południowo-kaukaskiej sceny politycznej. W odróżnieniu od dotychczasowej opozycji jego partia – Gruzińskie Marzenie – Demokratyczna Gruzja, dzięki wsparciu finansowemu ze strony swojego lidera może zagrozić Michaeilowi Saakaszwilemi i jego stronnikom.

Bidzina Iwanyszwili, źródło: Facebook / Bidzina Ivanishvili official

Bidzina Iwanyszwili, źródło: Facebook / Bidzina Ivanishvili official

Pierwszy zarobiony milion 

Kapitał będący w posiadaniu  Iwaniszwillego szacowany jest na ok. 6,4 mld USD.  To połowa rocznego PKB Gruzji. Borys Iwaniszwili, bo takiego imienia używa w Rosji, dorobił się, tak jak większość oligarchów na wielkiej prywatyzacji w początku lat 90. Jego specjalnością był wykup przedsiębiorstw metalurgicznych. Dodatkowo posiadając smykałkę do handlu, zbił niemały kapitał na handlu telefonami bezprzewodowymi, które były hitem w Rosji w pierwszej połowie lat 90. Obecnie jest posiadaczem intratnych gruntów w Moskwie, gdzie budowane są osiedla apartamentowców. Posiada także pakiet większościowy w sieci rosyjskich aptek Dr Stoletov, łącznie jest zaangażowany w ponad 40 przedsiębiorstwach w tym banków.

Powrót na łono ojczyzny

Po rewolucji róż w Gruzji,  już jako Bidzina Iwaniszwili postanowił przenieść się do Gruzji. Prezydent Saakaszwili przywitał oligarchę z otwartymi ramionami nadając mu od razu obywatelstwo gruzińskie. Taka otwartość była podyktowana chęcią ściągnięcia do Gruzji kapitału i zachęcenia możnych Gruzinów rozsianych po całym świecie do przenoszenia swoich inwestycji do ojczyzny i wspierania modernizującego się kraju.

Iwaniszwili od momentu swojego powrotu do Gruzji unikał rozgłosu wokół swojej osoby. Działał jednak aktywnie w zakresie dobroczynności. Zaczął wspierać studentów, tworząc programy stypendialne, wszedł w bliskie kontakty z Gruzińską Cerkwią Prawosławną. To własnie Bidzina jest głównym fundatorem największej cerkwi na Kaukazie Południowym – Tbiliskiego Soboru Świętej Trójcy. Dzięki tym zdziałaniom zbudował swój kolejny kapitał – tym razem polityczny.

Bidzina Iwanyszwili, źródło: Facebook / Bidzina Ivanishvili official

Bidzina Iwanyszwili, źródło: Facebook / Bidzina Ivanishvili official

Koń Trojański?

Jesienią 2011 roku Iwaniszwili dokonał prawdziwej wolty. Z ceniącego prywatność i wolącego przebywać w cieniu oligarchy zamienił się w rekina gruzińskiej sceny politycznej, który otwarcie mówi o odebraniu władzy obozowi Saakaszwilego. Urzędujący prezydent poczuł się realnie zagrożony, postanowił więc utrudnić polityczny start oligarchy. Bidzinie odebrano na początek gruzińskie obywatelstwo (posiadał równolegle jeszcze rosyjskie i francuskie), wszczęto dochodzenia skarbowe przeciwko jego firmom a wszystko doprawiono wątkiem współpracy oligarchy ze zwaśnioną od 2008 roku Rosją.

Quo Vadis Bidzina?

Co do lini politycznej Iwaniszwilego wiadomo niewiele. Z dotychczasowych przekazów widać zarówno poparcie dla orientacji prozachodniej, łącznie z wstąpieniem Gruzji do NATO, jak i zacieśnienia stosunków z Rosją. Deklaracje programowe Bidziny są bardzo ogólne i pełne populizmu. Partie polityczne, które oligarcha wybrał na swoich głównych partnerów – Partia Republikańska oraz Nasza Gruzja – Wolni Demokraci Iraklego Alasanii – reprezentują opcję prozachodnią, są dla Zachodu rozpoznawalne i wiarygodne. Do bliskich znajomych Iwaniszwilego należą także ludzie z  dawnej wierchuszki skupionej wokół Eduarda Szewardnadzego. Zastanawiając się nad pobudkami politycznymi oligarchy nie można także zapomnieć o rosyjskim bagażu doświadczeń i szerokich wpływów w Rosji, które na pewno nie pozostają bez echa w działaniach politycznych.

Bidzina Iwanyszwili, źrodło: Facebook / Bidzina Ivanishvili official

Bidzina Iwanyszwili, źrodło: Facebook / Bidzina Ivanishvili official

Jesień będzie interesująca

Działalność Borysa-Bidziny Iwaniszwilego bazująca na sile finansowej może być nieprzewidywalna. Najistotniejsze jest to, ze Micheil Saakaszwili będzie się musiał poważnie postarać, żeby dotrzymując warunków przejrzystości i demokracji utrzymać władzę w Gruzji. Tegoroczna wyborcza jesień może się okazać areną bardzo ciekawego starcia dwóch armii tytanów dowodzonych przez Bidzinę i Micheila.

  • livejournal
  • vkontakte
  • google+
  • pinterest
  • odnoklassniki
  • tumblr
0

Rodowity Podlasiak z dziada, Poleszuk z pradziada. Z wykształcenia politolog(AP) i europeista(UW). Obecnie kończy edukacje w Studium Europy Wschodniej UW. Samozwańczy spec od Ukrainy i mniejszości narodowych w Polsce. Notoryczny eksplorator Krymu. Miłośnik Azji Centralnej. Ostatnio amator Kaukazu. Zna języki polski, angielski, rosyjski i ukraiński. Redaktor e-mail p.charkiewicz {at} eastbook.eu tel. +48-510-666-006

ZOBACZ WSZYSTKIE ARTYKUŁY
Komentarze 0
Dodaj komentarz