Używamy ciasteczek do poprawnego wyświetlania tej strony. Jeśli nie wyrażasz zgody, zmień ustawienia przeglądarki.

Ok
Paweł Charkiewicz

Polska: Warszawska Noc Muzeów po Ormiańsku

Tegoroczna warszawska Noc Muzeów dopingowana przez doskonałą ciepła majową pogodę do zwiedzenia ponad 200 obiektów przyciągnęła tysiące mieszkańców stolicy. Ekipa Eastbook.eu wybrała się do warszawskiej Cytadeli gdzie w Muzeum X Pawilonu odbywała się impreza ormiańska.

Pani kustosz opowiada o wystawie Ormianie sempre Fidelis, autor: Anna Woźniak, źródło: eastbook.eu

Pani kustosz opowiada o wystawie Ormianie sempre Fidelis, autor: Anna Woźniak, źródło: eastbook.eu

Pawilon X Cytadeli Warszawskiej, ponure carskie więzienie gdzie w czasach zaborów przetrzymywani byli znamienici Polacy jak np. Adam Asnyk, dziś służy jako muzeum, gdzie można oglądać spuściznę polskich starań narodowo wyzwoleńczych. Obiekt stoi także otworem przed inicjatywami wystawienniczymi z zewnątrz. Tą otwartość wykorzystała warszawska Fundacja Ormiańska KZKO prowadzona przez Panią Prezes Martę Axentowicz-Bohosiewicz.

Noc Muzeów była dla warszawiaków okazją by zapoznać się z historią polskich Ormian. W kilku salach Pawilonu wyeksponowane zostały biogramy wielu osób istotnych dla historii Polski a związanych przez tradycję i więzy krwi z ormiańską diasporą. Z wystawy można się było dowiedzieć również o spuściźnie ormiańskiej kultury jaka pozostała na terenie współczesnej Polski jak i na Kresach. Ekspozycję kończyła dokumentacja fotograficzna z działalności Fundacji Ormiańskiej, która dba m.in. o ormiańskie nekropolie pozostałe za linią Bugu. Wystawie towarzyszyły także mniejsze wystawy ormiańskiego malarstwa i fotografii z Kaukazu.

Pokaz tradycyjnego tańca ormiańskiego, autor: Anna Woźniak, źródło: eastbook.eu

Pokaz tradycyjnego tańca ormiańskiego, autor: Anna Woźniak, źródło: eastbook.eu

Noc Muzeów w wydaniu Ormian polskich nie ograniczała się jedynie do wystawy. Na dziedzińcu przed Pawilonem odbywał się festyn. Spróbować można było smakołyków kuchni kaukaskiej, ale i przygotowanej przez Panią Axentowicz tradycyjnej zupy polskich Ormian – Gandżaburu, którą do dziś gotuje się już jedynie w Kutach; kosztowaliśmy – wyśmienita, w smaku podobna do polskiego żurku, jednak bardziej warzywna esencjonalna a na dodatek serwowana z malutkimi pierożkami a’la polskie uszka do barszczu. Poza atrakcjami dla ciała było także coś dla ducha. Zgromadzonym przygrywała prawdziwa ormiańska kapela Musa Ler (klawisze, bęben, akordeon), zgromadzeni mogli  zobaczyć pokaz tradycyjnych tańców ormiańskich, do których chętnie przyłączyła się publiczność.

Wystawa Ormianie semper Fidelis czynna jest codziennie w godzinach 9-16 do końca sierpnia br.

 

 

 

  • livejournal
  • vkontakte
  • google+
  • pinterest
  • odnoklassniki
  • tumblr
0

Rodowity Podlasiak z dziada, Poleszuk z pradziada. Z wykształcenia politolog(AP) i europeista(UW). Obecnie kończy edukacje w Studium Europy Wschodniej UW. Samozwańczy spec od Ukrainy i mniejszości narodowych w Polsce. Notoryczny eksplorator Krymu. Miłośnik Azji Centralnej. Ostatnio amator Kaukazu. Zna języki polski, angielski, rosyjski i ukraiński. Redaktor e-mail p.charkiewicz {at} eastbook.eu tel. +48-510-666-006

ZOBACZ WSZYSTKIE ARTYKUŁY
Komentarze 0
Dodaj komentarz