Władze w Mińsku wezwały ambasadorów Polski i Unii Europejskiej do opuszczenia terytorium Białorusi. Działania reżimu białoruskiego są retorsją dyplomatyczną na uchwalone kilka godzin wcześniej nowe sankcje dla 21 przedstawicieli reżimu.

Prezydent Białorusi odwraca się plecami od Europy. Czy koledzy z WNP są następni w kolejce?, autor: mb7art, źródło: flickr.com
Komunikat białoruskiego MSZ informuje: – Decyzja Rady UE mówi o tym, że UE kontynuuje politykę jawnego nacisku. Niejednokrotnie na wszystkich poziomach wyjaśnialiśmy brak perspektyw dla takiej polityki w stosunkach z Republiką Białoruś. […] Szefowi Przedstawicielstwa UE w Republice Białoruś i ambasadorowi Polski na Białorusi także zaproponowano wyjazd do swych stolic w celu konsultacji, żeby przedstawić swoim władzom twardą pozycję strony białoruskiej o niedopuszczalności nacisków i sankcji
Premier Tusk pytany na konferencji prasowej przed paroma minutami (16:15), poinformował, że Warszawa nie zmieni kursu politycznego w stosunku do reżimu białoruskiego, jednak o reakcji Mińska dowiedział się dopiero od dziennikarzy na konferencji. Premier zapewnił, że jutro w tej sprawie będzie wypowiadał się minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski. Unia Europejska zabroniła wjeżdżać na swoje terytorium 231 przedstawicielom białoruskich władz oraz „osób odpowiedzialnych za represje społeczeństwa obywatelskiego i demokratycznej opozycji w Białorusi”.
[blackbirdpie url=”https://twitter.com/sikorskiradek/statuses/174523217107623936″]
[blackbirdpie url=”https://twitter.com/eastbook_eu/statuses/174514499934625792″]
[blackbirdpie url=”https://twitter.com/pawelLickiewicz/statuses/174517058128715776″]