W Tblisi i Delhi miały miejsce zamachy bombowe na izraelskich dyplomatów. W jednym z ataków terrorystycznym ucierpiała żona attache wojskowego- Tali Joszua Koren. Izraelski premier wskazuje, że winę za te i inne ataki terrorystyczne ponosi Iran.

Flaga Hezbollahu, autor: Julien Harneis, źródło: en.wikipedia.org
W Tbilisi miał miejsce zamach na życie ambasadora Izraela. Rzecznik gruzińskiego MSZ Szota Uitaszwili poinformował, że 13 stycznia pod limuzyną izraelskiego dyplomaty kierowca zauważył, że do podwozia samochodu został doczepiony czarny pakunek. Po szybkiej interwencji gruzińskich saperów bomba została zabezpieczona i rozbrojona.
W tym samym czasie W Delhi doszło do innego zamachu na izraelskiego przedstawiciela. Tym razem celem był izraelski attaché wojskowy. W ataku ranni zostali szofer oraz żona attache Tali Joszua Koren. Jej męża nie było w samochodzie, o czym najprawdopodobniej nie wiedzieli zamachowcy.
Iran to największy eksporter terroru na świecie […] za wszystkie zamachy odpowiedzialny jest Iran i wspierany przez niego Hezbollah – – powiedział premier Izraela Benjamin Natanjahu na spotkaniu swojej partii. Ujawnił on również, że w ostatnim czasie miały miejsce udaremnione zamachy bombowe w Azerbejdżanie i Tajlandii. Iran stanowczo zaprzeczył, jakoby miał związek z atakami w Indiach i Gruzji.
Izraelskie placówki za granicą postawiono w stan pogotowia. Ataki terrorystyczne najprawdopodobniej mają związek z czwartą rocznicą śmierci Imada Mugni. Był to jeden z dwóch dowódców libańskiego Hezbollahu. W 2008 roku zginął w zamachu bombowym. Hezbollah oskarżył Izrael o dokonanie zamachu na Mugniyaha i zapowiedział odwet.
Źródła: swiat.newsweek.pl, wnp.pl, rp.pl, polskieradio.pl, georgia.kavkaz-uzel.ru