Wczoraj (17.09.2011) w kinie „Kultura” na Krakowskim Przedmieściu 21/23 w Warszawie, można było obejrzeć azerbejdżański film historyczny „Dżawad chan” reżyserstwa Rovshana Almuradliego. Była to jedna z nielicznych okazji zobaczyć film z Azerbejdżanu na srebrnym ekranie w Warszawie.

Dżawad chan, źródło: wikipedia.org
Twórcy filmu obecni na pokazie tłumaczyli, że nie jakość filmu jest najważniejsza (film był pokazywany z płyty DVD) lecz azerbejdżański duch zawarty w obrazie. „Dżawad chan” to film historyczny o jednym z wodzów z drugiej połowy XVIII wieku, rządzących Chanatem Gandżyńskim. Azerbejdżan, podzielony na liczne małe państewka, skłócony wewnętrznie, nie potrafił zjednoczyć się przed inwazją ze strony Imperium Rosyjskiego. Tytułowy bohater Dżawad chan wraz ze swoimi synami poległ w nierównej walce o wolność i dobro ojczyzny. Historia podniosła, tragiczna, pełna narodowej martyrologii, która do dziś jest obecna w kulturze i polityce azerbejdżańskiej.
Twórcy filmu, zaproszeni przez Ambasadę Azerbejdżanu w Warszawie, podczas prezentacji odnosili się do historii Polski, która w niektórych elementach jest co najmniej zbieżna, a na pewno w równym stopniu przepełniona martyrologią narodu walczącego o wolność. Na pokazie filmowym był obecny Ambasador Azerbejdżanu w Polsce, Hasan Hasanov.
Film, chodź nie był łatwy, przyciągnął bardzo szeroką publiczność, która ledwo pomieściła się w sali kinowej. Redakcja Eastbook.eu ma nadzieję na częstsze goszczenie filmów z Azerbejdżanu na polskich ekranach.
Źródło: eastbook.eu