W Kiszyniowie z dwudniową wizytą przebywa przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Jest to pierwsza jego wizyta w Mołdawii. „Unia Europejska jest gotowa zaoferować większe wsparcie dla waszych reform, zgodnie z zasadą „więcej za więcej” – mówił Van Rompuy w Kiszyniowie. Towarzyszący mu Miroslav Lajcak, dyrektor w Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych odpowiedzialny za Mołdawię, mówił że „prawdziwą perspektywą nie są deklaracje, ale to, co z nimi robi rząd i mieszkańcy kraju (…) ale wciąż otwarte pozostają różne możliwości”. Odniósł się w ten sposób do coraz silniejszych nalegań na zarysowanie perspektywy członkostwa Mołdawii w UE.

Vlad Filat i Herman Van Rompuy w maju w Brukseli; źródło: tvnewsroom.consilium.europa.eu
Po spotkaniu z premierem Vladem Filatem Herman Van Rompuy powiedział, że „Mołdawia udowodniła, iż jest możliwa polityczna zmiana, która ma charakter pokojowy. A wolne wybory i prawdziwe zaangażowanie w przeprowadzenie reform mogą sprawić, że wartości demokratyczne stają się rzeczywistością”. Wśród kwestii priorytetowych, którymi powinien zająć się mołdawski rząd Przewodniczący Rady wymienił m.in. walkę z korupcją, reformę wymiaru sprawiedliwości, wprowadzenie przepisów antydyskryminacyjnych, poprawę klimatu inwestycyjnego oraz rekomendacje Komisji Europejskiej przed rozpoczęciem negocjacji umowy o pogłębionej strefie wolnego handlu. Priorytetem w relacjach Unia-Mołdawia jest obecnie negocjowana umowa stowarzyszeniowa i „to na niej powinniśmy się dzisiaj skoncentrować” – mówił Van Rompuy. W latach 2011-2013 Unia przewidziała dla Mołdawii pomoc w wysokości 550 mln EUR, a dodatkowe 50 mln EUR przewidziano na pomoc w reformie systemu sądownictwa – przypominał Przewodniczący Rady.
Miroslav Lajcak, który prowadzi ze strony unijnej negocjacje umowy o stowarzyszeniu, z dużym entuzjazmem wypowiada się o współpracy ze stroną mołdawską. W czerwcu w Parlamencie Europejskim mówił: „mogę potwierdzić, że negocjacje przebiegają szybko i gładko”. Wczoraj w Brukseli odbyła się kolejna, siódma runda negocjacji umowy stowarzyszeniowej. Wciąż na rozpoczęcie czekają negocjacje umowy o strefie wolnego handlu, która będzie częścią przyszłej umowy o stowarzyszeniu. Choć pojawia się coraz więcej głosów, mówiących o potrzebie zarysowania perspektywy członkostwa Mołdawii w UE, Lajcak nie wspomina o takim kroku w najbliższej przyszłości. „Prawdziwą perspektywą nie są deklaracje, ale to, co z nimi robi rząd i mieszkańcy kraju (…) ale wciąż otwarte pozostają różne możliwości” – mówił w krótkim wywiadzie telewizyjnym.
Zobacz wywiad z M. Lajcakiem (en):
Wydaje się, że po wizycie Van Rompuya nie można spodziewać się żadnych konkretów. Jej celem jest przede wszystkim wsparcie dla reform, które chce przeprowadzić mołdawski rząd. Choć – jak podkreślają eksperci – wiele z nich pozostaje wciąż na papierze. Niektórzy liczyli na to, że w Kiszyniowie padnie obietnica nakreślenia perspektywy członkostwa, ale tu również nie nastąpił znaczący postęp. Choć Van Rompuy wspomniał, że „pewnego dnia Mołdawia może stać się członkiem UE”. Wizyta więc to czysta kurtuazja, aczkolwiek niezmiernie potrzebna. Jutro przewodniczący Rady spotka się z liderem największej partii opozycyjnej Vladimirem Voroninem (Partia Komunistyczna) i wygłosi przemówienie w mołdawskim parlamencie.
Zobacz Herman Van Rompuy w Kiszyniowie (en):
Źródło: Kommiersant, ENPI, Rada Europejska