Amnesty International (AI) opublikowała właśnie swój coroczny raport dot. praw człowieka na świecie. Na 50 lecie swojej działalności AI ma co świętować. W raporcie czuję się pozytywną ocenę wydarzeń na Bliskim Wschodnie i w Afryce Północnej. Rola internetu i portali społecznościowych, to w oczach AI, wielka szansa na wzmocnienie praw człowieka na całym świecie. A jak przedstawione są w nim kraje Partnerstwa Wschodniego?
Armenia to w ocenie AI kraj, w którym ludzie naruszający prawa człowieka mogą cieszyć się bezkarnością. Ochrona kobiet i dziewcząt znajduje się poza światowymi standardami. Rejestrowane są przypadki bicia zatrzymanych i wymuszania zeznań.
W listopadzie 2010 roku, napadnięto na opozycyjnego aktywistę Nikołę Pasziniana – redaktora naczelnego Haikakan Zhamanak, gdy ten odsiadywał wyrok za organizowanie zamieszek w 2008 roku. Mimo to nie zaprzestał pracy dziennikarskiej i w więzieniu nadal publikował materiały obnażające patologię ormiańskiego systemu penitencjarnego.
Mimo powołania rządowej jednostki ds. zwalczania przemocy wobec kobiet, nic nie zmieniło się także w tym aspekcie praw człowieka w Armenii. Na terenie całego kraju jest tylko jeden ośrodek udzielający pomocy kobietom – ofiarom przemocy, prowadzony w dodatku przez organizację poza, a nie rządową. Zarejestrowano przypadek zakatowania kobiety przez męża przy całkowitej obojętności jednostek ścigania.
Wydźwięk raportu Amnesty International 2011 dot. Armenii jest zdecydowanie krytyczny.
Źródło: Amnesty International Raport 2011