Deputowani Izby Przedstawicieli jednogłośnie zatwierdzili termin wyborów prezydenckich, które odbędą się 19 grudnia 2010 r. Decyzja została podjęta jednogłośnie przez 108 deputowanych niższej izby parlamentu Białorusi.
Prawnie, wybory prezydenckie powinny odbyć się do połowy lutego 2011 r., jednak deputowani zdecydowali się na termin wcześniejszy. – To pozwoli od 1 stycznia pracować wszystkim organom z pełną siłą – uzasadniał decyzję deputowany Uładzimir Kużanau. Szerzej sytuację komentuje niezależny politolog Aleksandr Fieduta, który w dzisiejszej decyzji władz, widzi chęć uprzedzenia konfliktu gazowego, spodziewanego pod koniec roku w relacjach z Rosją. Termin wydaję się też wygodny, ze względu na niewielką ilość czasu pozostawioną ewentualnym przeciwnikom prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Lidia Jarmoszyna, przewodniczącą Centralnej Komisji Wyborczej powiadomiła, że grupy inicjatywne poszczególnych kandydatów mają czas na rejestrację do 24 września.
Dzisiejsza sesja Izby Przedstawicieli, źródło: bymedia.net
Większość kandydatów w związku z ustaleniem terminu wyborów, o których pisaliśmy więcej w tekście „Co słychać u kandydatów?„, potwierdzili swoje uczestnictwo w walce o najwyższą posadę w kraju. Z decyzją zwleka wciąż Alaksandr Milinkiewicz, który o ewentualnej kandydaturze poinformuje w ciągu dwóch dni – poinformował jego następca Jury Hubarewicz. Swojej kandydatury wciąż nie potwierdził obecny prezydent Aleksandr Łukaszenka. W razie decyzji o starcie, będzie to jego czwarta próba zmagania się o fotel prezydenta.
Łukaszenka pierwszy raz wygrał w 1994 r., uzyskując w drugiej turze 80,1%, deklasując tym samym pełniącego wówczas funkcję premiera Wiaczesława Kiebicza. Drugie wybory prezydenckie w 2001 r., Łukaszenka zakończył zwycięstwem w pierwszej turze z wynikiem 75,65% głosów. 5 lat później głosowało na niego 82,6% wyborców. Białoruska opozycja i międzynarodowi obserwatorzy, wybory 2001 i 2006 r. uznali za niedemokratyczne, a wyniki za sfalsyfikowane przez Komisję Wyborczą.
Źródło: Radio Svaboda, BelaPAN